środa, 26 czerwca 2013

czwartek, 20 czerwca 2013

Pani Maria


Dotarł do mnie dzisiaj list od nieznajomego człowieka. Napisał, że zmarła Pani Maria, którą spotkałem i której opowieść nagrywałem ponad sześć lat temu w Nowogródku. Uzupełnił: "podaję tę informację by niestety dodać ten smutny fakt do jej zamkniętego już życiorysu". Urodziła się w 1926 roku Nowogródku. Tam dzisiaj nad ranem umarła. 

Przy Jej odejściu były dwie bliskie osoby. Asystowały w przejściu na drugą stronę: obserwowały zmieniający się oddech, a wreszcie dostrzegły ostatnie tchnienie. Była przygotowana świeca, na pewno odmówiona modlitwa. Wszystko smutne. A mimo to jakoś krzepiące - że w taki sposób, we własnym domu, tak bardzo wypełnionym historią rodzinną i naznaczonym historią w ogóle, Pani Maria mogła się pożegnać z doczesnością. Jestem przekonany, że ta możliwość miała dla niej wielkie znaczenie.

Dotarłem do Pani Marii dzięki pomocy sióstr Nazaretanek. Zapamiętałem tę rozmowę i towarzyszącą jej scenografię: drewniany dom, wybrane przedmioty pamiętające dzieciństwo, sad na niewielkim wzniesieniu widziany z okna przy którym siedzieliśmy, psa, którego Pani Maria musiała odganiać, bym bezpiecznie przekroczył próg domu, stół z naczyniami. Zostało wspomnienie ważnego spotkania ze skromną osobą.     


sobota, 15 czerwca 2013

czwartek, 13 czerwca 2013