sobota, 31 grudnia 2011

piątek, 30 grudnia 2011

czwartek, 29 grudnia 2011

Mikołaj i Śnieżynka


 Śnieżynka - kto widział? Poczułem lęk przed niewiadomym. 

wtorek, 27 grudnia 2011

poniedziałek, 26 grudnia 2011

piątek, 23 grudnia 2011

czwartek, 22 grudnia 2011

wtorek, 20 grudnia 2011

poniedziałek, 19 grudnia 2011

Podręcznik


Jak zobaczyłem to się zachwyciłem. (Leżało u taty na stole. Kupił na pchlim targu). Rysunki mają wartość samoistną. Czy ktoś w ogóle zwraca uwagę na właściwe "ustawienie reflektora"? Chyba nie. Mnie zachwyciła pasażerka - tajemnicza, ładny profil, ciekawa fryzura. W tej książce nawet rysunki techniczne są piękne. Na przykład "Zębata pompa oleju" czy "Smarowanie rozbryzgowe" (kiedyś zeskanuję i pokażę). Autorem wszystkich ilustracji jest Stanisław Szymański.

niedziela, 18 grudnia 2011

Pan Guma


Pan Guma budzi sprzeczne emocje.

sobota, 17 grudnia 2011

piątek, 16 grudnia 2011

czwartek, 15 grudnia 2011

wtorek, 13 grudnia 2011

Z archiwum


Z archiwum Cioci Ewy. Bardzo lubię to zdjęcie. Dużo się na nim dzieje, chociaż z pozoru flauta.

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Rzeźbiarz


Banan, wzruszył mnie Twój dzisiejszy list. (A zaimponowała pomysłowość). Dziękuję. Tu wspominki. Niech się dużo tam u Ciebie rzeźbi. 

JEMS

sobota, 10 grudnia 2011

piątek, 9 grudnia 2011

czwartek, 8 grudnia 2011

Szpital


Pobyt w szpitalu za mną. Było wyczekiwanie niewiadomego, niepokój. Finał całkiem nieoczekiwany. Bywa, że scenariusz zmienia się w ostatnim momencie. Nie jestem rozczarowany, choć to dziwne uczucie, gdy konkretnie już ukierunkowane napięcie nie znajduje wstępnie zaplanowanego rozwiązania. Ufam moim opiekunom i decyzjom, które podjęli. A pobyt w szpitalu to chyba zawsze musi być doświadczenie intensywne. Nawet, gdy trwa krótko.
W pokoju "kolegów" miałem dwóch. Jednego, którego "łódeczka jeszcze tym razem zawróciła z tamtego brzegu". Historia przywrócenia do życia - by "zawrócić z tamtego brzegu" były najwyżej dwie minuty - wyjątkowa. (Choć chyba wszystkie tego rodzaju historie muszą być wyjątkowe). Jak się takiej wysłucha, to postać "anioła stróża" staje się dosyć realna. Drugi "kolega" - przewidzieć, że spotkam go kiedyś na żywo było niemożliwe. Mogłem zapytać o różne rzeczy i dostałem odpowiedzi. Szkoda, że nie byłem lepiej przygotowany. Teraz dla mnie to realny człowiek, a nie tylko odległy, znany, ceniony, uhonorowany talent. Czy może być inaczej skoro przerzucaliśmy się spostrzeżeniami, leżąc na szpitalnych łóżkach i wpatrując w białe panele na suficie.
W szpitalu są pacjenci i personel. W tej pierwszej grupie panuje stan względnej równości, który trudno osiągnąć poza szpitalem. Pidżama, podobne położenie (także w znaczeniu literalnym) oraz odpadnięcie wielu innych wyróżników statusu jednoczą. Oczywiście ta równość ma swoją cenę.  

poniedziałek, 5 grudnia 2011

niedziela, 4 grudnia 2011

sobota, 3 grudnia 2011

piątek, 2 grudnia 2011

czwartek, 1 grudnia 2011