Henio uciekł z Polski przez "zieloną granicę" z mamą i siostrą po zakończeniu wojny, by połączyć się z tatą, który wyszedł z ZSRR z Armią Andersa. Po dwóch latach pobytu w Wielkiej Brytanii, w 1948 roku, trafili do Buenos Aires. Pokochał Argentynę, ale nie przestał kochać polskiej kultury. Był jednym z jej najskuteczniejszych ambasadorów. Pogodny, dobry człowiek. Jego odejście to strata ciężka do odrobienia. Żegnaj Heniu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz