Zbliżamy się do mostu. Wokół pola, na których przed pięcioma wiekami rozegrała się bitwa pod Byczyną. Pogoda piękna, powoli zachodzi słońce. Widzę człowieka, który przechyla się przez barierkę i pierwsza moja myśl to, że jakoś melancholijnie wygląda - trochę jak samobójca. Już jest na wyciągnięcie. I co się okazuje? Na sobie ma strój żołnierza Wehrmachtu jakiejś zmotoryzowanej jednostki (skórzany płaszcz, hełm, okulary, skórzane buty i ładownice), a po drugiej stronie zaparkował swój motocykl BMW, którego rok produkcji w bezpośrednim związku ze strojem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz