wtorek, 28 sierpnia 2012

Shop


Ten sklep istnieje na niby. Czasami zmienia się ekspozycja. W witrynie oprócz wazonów z łusek pocisków i parasola "Lipton", można tam było zobaczyć piramidę z paczek cukru i kartony ptasiego mleczka. A przez szybę widać starą, przeszkloną ladę chłodniczą. Sklep widmo dla klientów nie z tego świata.

niedziela, 26 sierpnia 2012

Exhumation



Instytut Pamięci Narodowej zlecił prace archeologiczno-ekshumacyjne w Kwaterze "Ł" (tzw. Kwaterze na łączce) na Powązkach Wojskowych w Warszawie. Ma to związek ze śledztwem prowadzonym przez Instytut. Poszukiwane są szczątki ofiar bezpieki okresu stalinowskiego, których miejsca pochówku do dzisiaj nie są znane (m.in. rotmistrza Witolda Pileckiego, generała Emila Fieldorfa "Nila"). Wstrząsający był widok kartonowych pudeł, opisanych flamastrem, do których archeolodzy, po uprzednim skrupulatnym odczyszczeniu pędzelkiem, odkładają znalezione fragmenty kości. I apel, by żyjący krewni ofiar zgłaszali się "w celu pobrania materiału genetycznego" (np. włos, ślina), który pomoże w ewentualnych identyfikacjach znalezionych szczątków. Takie smutne iunctim między zamordowanymi i żyjącymi.

Gdy zobaczyłem fotografów, którzy uwijali się wokół przypomniałem sobie o zdjęciu, które w tym roku zdobyło tytuł Grand Press Photo. Można je zobaczyć tu. Autorem jest Maksymilian Rigamonti.

piątek, 24 sierpnia 2012

czwartek, 23 sierpnia 2012

1st August. Warsaw


1 sierpnia 2012. Powązki Wojskowe.

środa, 22 sierpnia 2012

The Polish shore


Od dzieciństwa fascynował mnie żołnierz spod Mławy. Noszę wspomnienie szarego zdjęcia na którym, na tle pomnika, pozują bliscy mi ludzie. Nie jestem pewien czy kiedykolwiek widziałem to zdjęcie - czy ono istnieje, czy tylko je wyśniłem. Nieważne. To moje wspomnienie znad morza.

sobota, 18 sierpnia 2012

piątek, 17 sierpnia 2012

środa, 15 sierpnia 2012

niedziela, 12 sierpnia 2012

piątek, 10 sierpnia 2012

Pani Marianna


Udało się nam spotkać i porozmawiać. Wczoraj okazało się, że to był ostatni moment na spotkanie. Znaczący fragment biografii Pani Marianny można było odmalować jedynie kolorem czarnym. To, że go przetrwała było wyrazem nadludzkiej siły; jakiejś konieczności, która wbrew wszystkiemu trzymała Ją przy życiu.

środa, 8 sierpnia 2012

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

środa, 1 sierpnia 2012

Warsaw Uprising


1 sierpnia 1944 w Warszawie wybuchło powstanie. Dla tego miasta to ważna data, brzemienna w skutki. Nie czułem się nigdy na siłach, by poddawać ocenie historycznej całe to wydarzenie. Wiem jednak, co czuję kiedy jestem tego dnia w mieście. O godzinie 17 wyją syreny (nawet nie podejrzewamy na co dzień, że są w tak wielu punktach miasta i mogę tak nagle wydać z siebie dźwięk), zatrzymują się ludzie, tramwaje, autobusy, samochody. Na jedną minutę tworzy się wspólnota. Dzisiaj godzina "W" zastała mnie pedałującego na rowerze, tuż przed bramą Cmentarza Ewangelicko-Augsburskiego. Miejsca wyjątkowego dla powstańczej topografii. Wybrakowany kamień nagrobków zachował wspomnienie tamtych dni. Zatrzymałem się i obserwowałem jak moje ręce pokrywa gęsia skórka - fizyczna reakcja, nie do opanowania.

Myślałem jak niesamowite jest to, że możemy spotkać tych, którzy wtedy walczyli. Za kilkanaście lat uświadomimy sobie, że to był pewien przywilej czasu, który spłynął na nas bez naszego udziału. Miałem szczęście spotkać powstańców i usłyszeć ich historie. A nie były to wcale romantyczne, pomnikowe opowieści, bez rys i pęknięć, przygotowane na szkolne akademie. Nie. Każdy z moich Rozmówców był wyjątkowy. I nie piszę tego, bo tak wypada. To były dla mnie ważne spotkania. Dziękuję Pani Hali, Panu Jerzemu, Panu Jerzemu i Panu Tadeuszowi. Podziwiam Was. Cieszę się, że poświęciliście mi czas.