W odniesieniu do ostatniej "Karty" trudno mi wprost napisać "Polecam lekturę", bo temat przewodni jest bezgranicznie smutny. Dlatego chyba piszę o niej w tym miejscu z opóźnieniem. Warto jednak sięgnąć po ten numer i dawkować lekturę. Okładkowy temat został znacząco skomentowany przez Litwinkę Rūtę Vanagaitė, która boleśnie konfrontuje swój naród z tematem Zagłady. W numerze ponadto: reportaż z Sachalina Antoniego Czechowa, obrazowany zdjęciami zebranymi w albumie Bronisława Piłsudskiego, z końca XIX wieku (pierwszy przyjechał tam dobrowolnie, by opisać warunki życia przymusowych mieszkańców wyspy, drugi – przebywał tam jako katorżnik, a później zesłaniec); walka władzy z bimbrem tuż po wojnie, utrwalona w nieco groteskowym dokumencie urzędowym i zdjęciach propagandowych – całość celnie i zwięźle skomentowana przez Jerzego Kochanowskiego; konflikt na tle religijnym i narodowościowym na Górnym Śląsku, którego manifestacją stał się, tylko z pozoru błahy, napis nabazgrany przez "nieznanych sprawców" na ścianie zboru w Mikołowie; kronikarski zapis oddziału UPA, w którym opisano starcia z Polakami i Sowietami w 1944 roku; niezależny od władzy, ale intensywnie inwigilowany przez SB, salon dyskusyjny w prywatnym mieszkaniu Anny Erdman i Tadeusza Walendowskiego – fragment większej książkowej całości poświęconej tej fenomenalnej inicjatywie, a przede wszystkim wyjątkowym ludziom, którzy ją tworzyli; poruszający reportaż Mirosława Tryczyka, który odkrywa miejsce pochówku młodych Żydówek, zamordowanych przez sąsiadów jesienią 1941. Numer wart lektury. Mimo trudnej tematyki, zachęcam do wysiłku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz