poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Być w grafiku


Zostać wpisanym do czyjegoś rozkładu dnia - miła rzecz. Przynajmniej ja poczułem wzruszenie. PS. Obiad to wydzielona pozycja. Mnie nie dotyczył. Piszę bez żalu, z kronikarskiego odruchu skrupulatnego notowania. Był bardzo dobry deser i herbata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz