niedziela, 3 czerwca 2012

H.


Spotkanie z H. Ju bardzo go oczekiwała, bo miała nadzieję przenieść się w czasie o ponad dwadzieścia lat. Ja byłem sceptyczny. Obawiałem się całej tej nostalgicznej otoczki, która towarzyszyła oczekiwaniom. Myliłem się i bardzo mnie to cieszy. Żadnych zbędnych gestów, żadnych dialogów o niczym. Ważna rozmowa, o ważnych rzeczach, w nieśpiesznym tempie. Niby się nie znamy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz