poniedziałek, 11 czerwca 2012

Wasted


Zdjęcia, które udało się zrobić, cieszą mniej niż te, których zrobić się nie udało. Na przykład dzisiaj - dotaczam się do równorzędnego skrzyżowania, a tu z prawej pedałuje, na Wigry 3, pan z wąsikiem, w "bejsbolówce", z metalowym koszykiem sklepowym w miejscu bagażnika (czy ktoś zna sklep, gdzie wciąż jeszcze z takich się korzysta), a w ten koszyk wetkniętą ma flagę biało-czerwoną. Ta dumnie łopocze w pędzie. Euro 2012! Nowa jakość.

Czego mi zabrakło żeby to zdjęcie zrobić? Energii - jechałem z dwudniową gorączką do lekarza. A może ważniejsze - aparat nie leżał na wyciągnięcie ręki. Niestety. Muszę go chyba zacząć wieszać na szyi od razu po przebudzeniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz